sobota, 30 sierpnia 2014

Bądź sobą...

Och, jakież to powszechne, że albo oczekujemy od innych (przeważnie od bliskich) zmiany, albo sami ulegamy ich oczekiwaniom. Warto zadać sobie wtedy pytanie, czy na tym polega miłość, przyjaźń, szacunek, itd...? 

Zasada jest taka, że jeśli nie ma bezwarunkowej akceptacji, to i tak, cokolwiek zrobisz będzie "złe"- nie zadowoli drugiej strony. A jeśli uda ci się "naprawić" siebie, zgodnie z oczekiwaniami innych, to już wkrótce znajdą oni kolejną twoją "niedoskonałość", która będzie ich zrażać, odpychać, zniechęcać i przede wszystkim męczyć...
Często wyglądają tak "internetowe znajomości", w których nastąpił kolejny etap: poznawania się w realu. Tu już nie ma "ściemy"... Tu są zwykłe sytuacje, które obnażają nas na każdym kroku i zaczynają "spadać maski". Łatwo jest żyć w świecie wirtualnych wyobrażeń, dlatego bywa, Że jedna ze stron nie chce zakończyć pierwszego etapu, bo daje jej to poczucie bezpieczeństwa (boi się odrzucenia i konfrontacji), uwagę i zainteresowanie, etc... Tworzymy "magiczny świat", w którym WSZYSCY SĄ SZCZĘŚLIWI...
Dokładnie tak samo dzieje się w rzeczywistości czysto fizycznej. Po etapie fascynacji rozpoczyna się etap "filtracji". Zaczynamy, sprawdzać, dostrzegać, czy ktoś do nas pasuje, czy nie...Sprawdzamy, jak bardzo jesteśmy do siebie podobni. Co nas z sobą łączy? Czy w ogóle jest coś takiego?
Otóż jest...albo są to podobieństwa, albo "ograniczające kody". Te drugie widać w patologicznych związkach. Patologicznych, czyli zaburzonych. Tu chciałabym zwrócić uwagę, że w Polsce tak "na oko" około 90% związków, to związki (rodziny) alkoholowe (uzależnieniowe), a większość pozostałych, to związki zaburzone (dysfunkcyjne)). Dzieci z takich związków w przyszłości pretendują albo do DDA, albo do DDD. Przy czym wzorce/kody DDA i DDD są niemal identyczne i oględnie mówiąc w życiu "dość męczące", tak dla samych zainteresowanych, jak i ich partnerów.
Pocieszające jest to, że kody/wzorce zachowania zawsze, w każdej chwili można zmienić... w SOBIE !!! Tylko TY możesz zmienić SWOJE życie poprzez zmianę SIEBIE, co absolutnie nie gwarantuje, że zmiany te zagwarantują ci pozostanie w dotychczasowych relacjach nie tylko z partnerem/partnerką.
A wszystko zaczyna się we wczesnym dzieciństwie, kiedy to nasi rodzice zabierają się "ostro" do wychowywania i z całą swoją NIEŚWIADOMOŚCIĄ kodują nas do określonych związków w przyszłości...
Każdy związek, relacja w przyszłości (na dany moment) odzwierciedla relacje z jednym z rodziców, w zależności od aktualnego poziomu TWOJEGO rozwoju duchowego/osobistego. W związku z tym przyciągasz takie osoby, które "idealnie" (na ten moment) do CIEBIE pasują, JA "klocki LEGO", i albo masz coś uzdrowić, albo pokazuje ci na jakim etapie Świadomości Jesteś...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz