piątek, 3 czerwca 2016

Do kogo to należy?



Kiedy przyszedł do mnie na fb  post znajomej z tą grafiką poniżej "uśmiałam się po pachy", czyli zamiast jak większość ludzi poczułam lekkość. Tak lekkość, która jest moją/naszą prawdą! Wszystko, co jest ciężarem, trudem, bólem, smutkiem i wszystkie te negatywne energie tak naprawdę nie należą do nam.
W naszym mózgu znajdują się tzw. "neurony lustrzane", które jak anteny odbierają wszystko co znajduje się w naszej przestrzeni, a żeby było ciekawiej nasza przestrzeń rozciąga się na dziesiątki, a nawet setki kilometrów. Oznacza to tyle co ściąganie tej całej naszej nieprawdy/kłamstwa z tak odległych miejsc, że trudno nam to sobie nawet wyobrazić.
Kiedy przychodzą do mnie ludzie i zaczynają narzekać na cokolwiek, np. na ból, cierpienie, negatywne emocje, zadaję im pytanie: Prawda, do kogo to należy? Zazwyczaj pierwszą reakcją osoby jest wewnętrzny bunt i poczucie braku zrozumienia z mojej strony, bo przecież „ona/on cierpi”. Wydaje im się , że są mi ich sprawy obojętne. Otóż nie, zadając pytanie zmieniam ich rzeczywistość, otwieram bramę do zupełnie innych możliwości.
Prawda, czy to wybiorą?
Ludzie, którzy naprawdę chcą zmiany w obliczu zadanego pytania czują lekkość i zaczynają za nią podążać. Kiedy po krótkim procesie ich ciało zaczyna znowu żyć, a w głowie ustaje gonitwa myśli, odczuwają ogromną wdzięczność za doznanie ulgi.
Są też tacy, którzy poprzez „swoje cierpieniem” kontrolują otoczenie, odgrywając rolę ofiary. To ci, którzy chodzą od przyjaciół do przyjaciół użalając się na życie, od psychologa do psychologa, od terapeuty do terapeuty, od lekarza do lekarza. Gotowi SA wykreować nawet ciężką chorobę, by uzyskać uwagę, która staje się w tym momencie substytutem miłości, na której brak cierpią.
Tak, więc, pytanie „Do kogo to należy?’ zmienia rzeczywistość. Nawet ciężki ból, depresja mijają natychmiast lub osoba taka znika osoba, która nie chce zmian, bo zmianę rozumie, jako „dostosowanie wszystkich i wszystkiego do siebie” i często jest niekomfortowa.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz